Ekodesign z palet
Dodane: 2019-07-29
Wywiad z właściecielm marki Meble Spalet Tomaszem Kuścielakiem zamieszczonym w magazynie Eko Style 1(2)/2019 przeprowadzonym przez Panią Ewę Sawińską.
Ewa Sawińska: Czy to błąd w nazwie czy celowy zabieg?
Tomasz Kuścielek: Celowy. Jesteśmy producentem opakowań drewnianych, czyli palet, właściwie od 2007 roku. Pomysł na meble z palet powstał wraz z pierwszymi produktami w naszym biurze. Nazwę wymyślił dla żartu Tomasz Jacyków, uważając, że ludzie często piszą, tak jak słyszą i mówią, i tak... tworzymy "Meble Spalet".
Ewa Sawińska: Ekodesign brzmi dumnie.
Tomasz Kuścielek: Staramy się bardzo. W końcu dajemy drugie życie. Jesteśmy w stanie ze starych palet, opakowań do recyklingu wyprodukować coś całkiem nowego. Proces zaczynamy od totalnej rozbiórki starych palet. Najczęściej w stanie nienauroszym zachowujemy kostki z wypalonymi charakterystycznymi znakami. Nasze meble to nadal przecież na swój sposób paleta, ale na tyle dopieszczona i zaprojektowana na indywidualne zamówienie, że spokojnie możemy tu mówić o produkcie premium. W tym miejscu muszę pochwalić moich pracowników za ich zaangażowanie w ten projekt. Jestem dumny, kiedy wkładają w to całe serce i tworzą za każdym razem nową jakość - jak sobie do domu. Jeden stolarz to jeden mebel. Od początku do końca. Przyjmuje zamówinie, jeśli trzeba - rozmawia z klientem o jego potrzebach lub marzeniach. Czasami razem projektują takie meble, a następnie stolarz wykonuje produkt ręcznie. Nasz zakład mieści się w małej miejscowości pod Kaliszem. Wszyscy się tutaj znamy i szanujemy, dlatego to nasze wspólne dzieło.
Ewa Sawińska: A jak wasze meble powstają?
Tomasz Kuścielek: Specjalna maszyna najpierw rozcina paletę na pojedyncze elementy. Jest ich około 20, w zależności od rodzaju palety. Oceniamy. które z nich nadają się do powtórnego wykorzystania. To, co zostaje, jest obrabiane maszynowo, szlifowane i malowane. Z drewna w pierwszym gatunku, które mamy w naszym tartaku, dobieramy resztę do wykonania zaplanowanego mebla lub tworzymy go od podstaw własnie z takiego surowca. Tutaj zaczyna się bardziej złożony proces. Około dwóch tygodni trwa suszenie drewna - jest to zależne od jego gatunku i charakterystycznej dla niego wilgotności. Właściwe przeprowadzenie tej operacji decyduje o jakości surowca. Następnie deski są docinane na stolarni. Wyrównuje się ich grubość podczas heblowania i szlifowania. Większe elementy są klejone, aby zminimalizować możliwość odkształcenia i spękania. Potem całość skręcamy tak, aby nie pozostawić na użytkowej stronie widocznych metalowych elementów łączących, które mogą korodować wystawione na działanie warunków atmosferycznych. Warto przypomnieć, że drewniana paleta jest montowana za pomocą gwoździ widocznych na jej blacie. W naszym przypadku to dyskwalifikuje ją jako surowiec do produkcji mebli na zewnątrz. Gotowy mebel wędruje do komory lakierniczej, gdzie jest malowany.
Ewa Sawińska: Z czego jest pan najbardziej dumny?
Tomasz Kuścielek: Z tego pomysłu na drugie życie drewna. To niełatwe zadanie, a nam się z sukcesem udaje. Zarażamy naszymi pomysłami coraz więcej osób. Z dumą mogę powiedzieć, że nasze meble grają w popularnych polskich programach telewizyjnych i serialach. Zachwalają je Tomasz Jacyków i Daniel Wieleba, którzy znają markę od samego powstania. Byliśmy też częścią wystroju charytatywnego teledysku Barbary Kurdej-Szatan. Mamy wiele indywidualnych zamówień dla celebrytów i ludzi z show-businessu. Przekonują się też do nas restauracje, hotele, a nawet instytucje samorządowe. Tworzymy zarówno meble na wielkie eventy na tysiące osób, jak i dopieszczone mebelki do pokoju dziecięcego. Cieszy mnie to, że nasze palety brylują na salonach.